Monika Mausolf – From F. Stories

4 – 27.11
Kuratorka: Katarzyna Lewandowska

Kolejna wystawa w ramach projektu DEBIUTY, w którym są prezentowani i promowani młodzi twórcy, wkraczający dopiero na rynek sztuki.
From  F. Stories to cykl niezwykłych rysunków, które przedstawiają pozornie odrębne historie. Jednak układają się one w całość – opowieść niepokojącą i zaskakującą, w której głównym wątkiem staje się Kobieta, Szamanka, Mistyczka, Histeryczka, Wariatka. Nie ma w niej niczego stabilnego, niczego co odwoływałby się do racjonalności, rozumu; jest Ona zupełnie rozchwiana – tym samym niebezpieczna, bo nieobliczalna. Zamieszkuje miejsca przerażające, doskonale czuje się na cmentarzach, w gęstych lasach lub na bagnach. Biega boso, by czuć ziemie pod stopami. Niszczy by budować, zabija by rodzić, zabiera by dawać. Utożsamiona z tym co zwierzęce, dzikie, instynktowne, cielesne. Dla Niej nie ma żadnych nakazów ani zakazów, jest dynamiczną, silną energią, która pojawia się pomiędzy jawą a snem, szepcząc bezeceństwa, w których skryta jest mądrość. Cała jest szyfrem, tajemnicą, splataną nicią.
Tytuł tego cyklu nawiązuje do życia dwóch szczególnych kobiet: Barbary Urselin – owłosionej “kreatury” z głową lwa oraz błogosławionej Katarzyny Tekakwitha – Irokezki z wojowniczego plemienia Mokhawków, Indianki o twarzy pełnej głębokich blizn.
Jedna z nich to młoda dziewczyna, która posiadła niezwykle bujne owłosienie łonowe, traktowane przez właścicielkę z najwyższym ubóstwieniem. Swoje piękne ciało przykrywała białym prześcieradłem z otworem na podbrzusze i łono. Nad pępkiem, który przeistaczał się w nos malowała oczy, a włosy łonowe niczym brodę starca, rozczesywała na dwie części, tak aby widoczne były wargi sromowe – usta wypowiadające „święte” słowa. O drugiej z nich opowiada bohater obrazoburczej powieści Leonarda Cohena „Piękni przegrani”. Maniakalny pan F. podąża śladami swojej patronki, oddając jej szczery kult.
Dla Moniki Mausolf właśnie ta opowieść stała się podstawą do stworzenia cyklu i pretekstem do dalszych poszukiwań. Jej fascynacja światem roślinnym, groźną, niezwykle seksualną naturą, pełną odniesień do kobiecej fizjonomii i cielesności doprowadziła do stworzenia Źródła – obiektu, kojarzącego się z drzewem. Mausolf nadała staremu, męskiemu symbolowi cechy kobiece. Jego falliczny kształt ginie pośród bruzd, które przypominają swoja formą waginy, a to co z niego wypływa to kobiece, życiodajne soki. To ciemna, wilgotna przestrzeń, schowana wewnątrz, niedostępna dla męskiego „wszechwidzącego” i „wszechwiedzącego” oka.

Monika Mausolf (1986) absolwentka Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, obroniła z wyróżnieniem dyplom na kierunku malarstwo. Uprawia malarstwo, rysunek, tworzy obiekty. W swojej twórczości skupia się przed wszystkim na strukturze i materii. Interesuje ją człowiek, uprzedmiotowienie ciała w kulturze oraz szeroko pojęta sztuka feministyczna.

wróć