Michał Kokot: “Z obłokami grałem w karty”Michał Kokot: “I Used to Play Cards with Clouds”

 

Michał Kokot: Z obłokami grałem w karty

kurator: Hubert Czachowski

03.03 – 02.04.2017

otwarcie wystawy: 03.03 (piątek), godz. 18.00 / wstęp wolny

 

Wystawa prac Michała Kokota przywołuje postać silnie związaną z Toruniem, wrosłą na stałe w kontekst artystyczny miasta i regionu. Jego twórczość wymyka się wszelkim schematom. Sięga z jednej strony do najbardziej awangardowych założeń inspirowanych symbolizmem, surrealizmem, dadaizmem i sztuką konceptualną, a z drugiej – do fascynacji prostym człowiekiem oraz kulturą plebejską i ludową.

Na ekspozycji zostaną zaprezentowane prace fotograficzne i malarskie z całego okresu działalności artysty, poczynając od fotogramów powstałych w czasie współpracy z grupą „Zero-61”, często nazywanych „plakatami poetyckimi”. Kokota interesował zarówno reportaż, jak i fotografia kreacyjna (przetwarzał zdjęcia posługując się m.in. techniką kolażu), często łączył techniki i wykorzystywał przedmioty codziennego użytku, włączając je w swoje dzieła. Nigdy nie zabiegał o prezentację swoich prac – zaszycie się na wsi spowodowało, że stał się outsiderem.

Droga twórcza Kokota wiodła zupełnie innymi ścieżkami niż w przypadku większości artystów współczesnych. Już sama liczba profesji, które uprawiał, wzbudza zdumienie. Był bowiem fotografem w awangardowej grupie, filmowcem, ale także prasowym reporterem dokumentalistą, malarzem i poetą, nauczycielem plastyki w szkole, działaczem ruchu regionalnego, historykiem, a w ostatnich latach –klarnecistą i saksofonistą w ludowej kapeli. Jako artysta zaczynał od bardzo awangardowych (jak na lata 60.) wystąpień, by poszukiwać później coraz większej prostoty przekazu. Jednak już jego wczesne prace były zdominowane przez zadumę nad losem zwykłych ludzi, ich problemami i przemijaniem życia.

Jak zauważa w tekście do katalogu wystawy jej kurator, Hubert Czachowski: „Głos Kokota był zawsze osobny, przez co nie pasował do utartych schematów, którymi operowali krytycy sztuki. Wyłamywał się z każdego stylu i narzuconych pęt akademizmu. (…) Zarówno działalność Michała Kokota, jak i jego twórczość jest wieloaspektowa. Jego droga artystyczna prowadzi jak gdyby na odwrót – od awangardy do sztuki ludowej, naiwnej, prostej. Jest to jeden z nielicznych artystów łączących te dwa światy tak konsekwentnie i zdecydowanie. W jego przypadku nie mamy do czynienia tylko ze zwykłą inspiracją ludowymi wątkami, ale z podobnym sposobem odczuwania i przeżywania świata. (…) Można powiedzieć, że Kokot był jednym z niewielu artystów, którzy nie tylko czerpali z kultury ludowej, ale i potrafili ją zrozumieć. W swojej twórczości szukał powiązania i równowagi pomiędzy nowoczesnymi środkami wyrazu a komunikatywnością. Zależało mu na tym, aby jego sztuka jednakowo poruszała krytyków sztuki, jak i zwykłych ludzi”.

 

Michał Kokot (1944–2014) – fotograf, malarz, poeta. Z wykształcenia historyk (UMK). Członek ZPAF i słynnej grupy fotograficznej „Zero-61”. Reżyser etiud filmowych powstałych w ramach Studenckiego Twórczego Klubu Filmowego „Pętla”. W latach 1969–1975 fotoreporter w toruńskiej prasie. Animator lokalnego ruchu kulturalnego w Osieku nad Wisłą na ziemi dobrzyńskiej. Odkrywca i propagator artystów ludowych.

 

 

 

Michał Kokot: I Used to Play Cards with Clouds

curator: Hubert Czachowski

03.03 – 02.04.2017

opening: 03.03 (Friday), 6 P.M. / free admission

 

Very seldom indeed does one come across artists who develop along similar lines as Michał Kokot. His work eludes all clichés, in that, on the one hand, it references propositions that are avant-garde in the extreme, being as they are inspired by symbolism, surrealism, Dadaism and conceptual art. On the other hand, the artist’s work explores his fascination with the common man, as well as with plebeian and folk culture. Kokot’s path as an artist differs widely from that of most of his peers. His earliest works, completed in the 1960s, were very avant-garde indeed – at least that is how they came across at the time. But as his work developed,  the quest for simplicity of message became his main concern. However, even in Kokot’s early works, meditation on ordinary people, their lot and on the transient quality of life, had been the prevalent theme.  The fact that Kokot’s voice has always stood apart made it ill-suited to the worn clichés which had currency among art critics. He broke away from every style, and broke free from the imposed restraints of academism. His impressive  imagination has enabled him to disregard the dominant currents, and follow his own path instead – not least in relation to his own work, which he kept transgressing in search of new directions and new challenges.

(Hubert Czachowski)

 

wróć