Paulina Stasik: „Krokodyle łzy”

 

Paulina Stasik:Krokodyle łzy

08.06 – 08.07.2018

otwarcie wystawy: 08.06 (piątek), godz. 18.00 / wstęp wolny

kuratorka: Joanna Gwiazda

 

Paulina Stasik w swojej twórczości skupia się na człowieku – myśli o nim jako o bycie w czasie, odnosi się do kwestii pamięci i przemijania, bada relacje międzyludzkie. Nośnikiem pytań, jakie stawia artystka, a także polem jej działań, jest ciało.

W Wozowni artystka aranżuje swego rodzaju gabinet osobliwości. Obok obrazów, zdjęć i filmu wideo, znajdziemy tam m.in. ceramiczne odlewy ręki i głowy pokrytej bliznami, układającymi się w sentencję mówiącą o wiecznej miłości. W szklanej gablocie odnajdziemy z kolei zbiór „relikwiarzy”, gdzie w formie nawiązującej do hostii artystka zatopiła „szczątki” papierowych ciał.

Wszystkie obiekty urzekają swym wysublimowanym pięknem, dają nam estetyczną przyjemność płynącą z obcowania z nimi. Nawet dziejąca się na naszych oczach destrukcja Kulturystek uwodzi finezyjnymi kształtami, hipnotyzuje rytmicznym ruchem, odwracając naszą uwagę od tragedii rozpadu.

Z czasem jednak wnikliwy obserwator zauważy ambiwalencję tkwiącą w oglądanych przedmiotach. Narastająca dwuznaczność odczuć powoduje niepokój i frustrację. I choć wszystko jest kreacją artystyczną stworzoną ze sztucznych materiałów i nie znajdziemy tu śladów epatowania okrucieństwem, to przeczucie cierpienia przenika do naszej świadomości. Poznajemy prawdę o kolekcjonerze tych osobliwości, sprawcy cierpienia – okrutnym krokodylu. (Joanna Gwiazda)

 

Słone usta, od łez mokre. Twoje ręce, nogi, szyja, wszystko słone. Łzami, zakonserwuję Cię na zawsze. Będziesz piękny, będziesz młody, nieprzerwanie mój…

***

„Papierowy człowiek”(1) nie ma wnętrzności, jest giętki, z niezmienioną mimiką. Nie odczuwa bólu, zmęczenia, może wykonywać ekstremalne kombinacje swoim sztucznym ciałem. Bezkrwiste sylwetki stwarzają pozory prawdziwych – sztuczne udaje żywe. Połączone figury, tracą swoją indywidualność, elementy się powtarzają, zapętlają, poruszają się dzięki ruchom powietrza i wody. Te dwa żywioły nadają im rytm, a zarazem są powodem ich rozpadu. Krążące w wodzie części ciał przybierają ciekawą formę, może nawet bardziej atrakcyjną niż na początku. Destrukcja wydaję się urokliwym stanem. W tym wypadku nie ma mowy o rozlewie krwi, jedyne, co się tu rozpuszcza, to tusz z drukarki atramentowej. Śmierć papierowej grupy jest więc mało spektakularna, można jej nawet nie zauważyć. Płyną krokodyle łzy. (Paulina Stasik)

(1) Dotyczy filmu Kulturystki kultury

 

Paulina Stasik – absolwentka Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie pod kierunkiem prof. Leszka Misiaka. Obecnie doktorantka na tej samej uczelni. Zajmuje się głównie malarstwem. W swojej twórczości interesuje się człowiekiem: jego czasem – pamięcią i przemijaniem, a co za tym idzie ciałem przez niego posiadanym, które może być afirmowane, budzić fascynację, a z drugiej strony stać się obiektem opresji.

 

wróć