Tomasz Rogaliński: „To, czego się boisz”

 

Tomasz Rogaliński: „To, czego się boisz”

06.04 – 06.05.2018

otwarcie wystawy: 06.04 (piątek), godz. 18.00 / wstęp wolny

 

„Minęły cztery lata od chwili kiedy wystawą Dwoistość natury ślimaka w toruńskiej Galerii Sztuki Wozownia miałem przyjemność zainicjować temat dotyczący psychologicznej obupłciowości. Wtedy duża zaciemniona sala podzielona drewnianymi słupami (przypominającymi nie tylko krzyż widlasty, ale również literę „Y” – symbol rozdroża) w założeniu stanowiła metaforę psychicznej sfery, w której odkładają się różnego rodzaju konkretne obrazy umysłowe. Tym razem wybrałem mniejsze sąsiednie pomieszczenie, ponieważ rozmiarami przypomina ono przestrzeń mojego pokoju, który służy mi również za pracownię.

Moja metoda polega na pracy pod wpływem wizji rozumianej jako kondensacja bodźców zewnętrznych i wewnętrznych sprowadzonych do zwizualizowanej formy. Jej źródeł upatruję w sobie, potwierdzenia szukam w literaturze fachowej, w zbiorowości ludzkiej odnajduje części wspólne. Niekiedy spotykam się ze zdaniem, że moja twórczość nosi znamiona sztuki feministycznej albo że bez znajomości nazwiska trudno byłoby odbiorcy orzec jakiej właściwie płci jest osoba, która realizuje takie, a nie inne koncepcje. Spostrzeżenia te współgrają z ustaleniami jakie z dawna poczyniła psychoanaliza. Mężczyźni na ogół niechętnie przyznają się do żeńskiej strony swej psychiki, tymczasem przyswojenie cech odmiennopłciowych może być – i jest – jak najbardziej korzystne dla rozwoju osobowości w procesie samokształtowania, czyli indywiduacji. Większość wizji urzeczywistniłem między dwudziestym a trzydziestym rokiem życia. Najwcześniejsza praca pochodzi jednak z 2007 roku.

Pożeraczka (rysunek wykonany czarnym tuszem) z jednej strony symbolizuje archetypiczną figurę matki pochłaniającej, z drugiej wskazuje na regres, czyli sfeminizowanie – wędrówkę w stronę nieświadomości, do królestwa Matek (osobiście względem tego używam sformułowania zanurzenie w matriarchacie). Rysunek wykonany czarnym tuszem stanowi tło dla rzeźby Zwierzę domowe (2016–2017). Antropomorficzny odkurzacz przypomina matriarchalny symbol smoka, z którym utożsamienie (wyrażone właśnie za sprawą cech ludzkich) wskazuje na dążenie do jedności i równowagi. Właściwie naturalną droga samorozwoju własnymi rozważaniami zbliżyłem się do myśli szwajcarskiego psychoanalityka Carla Gustava Junga, który przecież nie stworzył osobliwych światów wypełnionych fantastycznymi zjawiskami, ale zwrócił uwagę, wyodrębnił i usystematyzował fakty wynikłe z psychicznej konstrukcji człowieka. Wie o tym każdy, kto z własnej woli wchodzi na ścieżkę poznania i szuka potwierdzenia dla odkryć osobistych. Niestety wiedza psychologiczna nie jest upowszechniania w szkołach, a gdyby w jakiś sposób zależało to ode mnie z psychologii uczyniłbym przedmiot podstawowy. Ekspozycja obejmie najnowsze rzeźby (daty początkowe wskazują na narodziny wizji, a końcowe na ich utrwalenie), fotografie dokumentujące poszczególne etapy ich powstawania, obiekty tkaninowe i rysunki, które nazywam szkicami indywiduacyjnymi. Przedstawię również autorski symbol pierwiastka męskożeńskiego, jego konstrukcję znaczeniową i przeprowadzę widza przez proces odkrywania archetypu. Najnowszą wystawą w sposób symboliczny obchodzić będę dziesięciolecie pracy twórczej”.

Tomasz Rogaliński

 

 

wróć