Kolektyw Odruch x Marek Rachwalik

14.02 – 6.04
otwarcie wystawy:  14.02 (piątek), godz. 19:30, wstęp wolny
Galeria Sztuki  Wozownia w Toruniu, ul. Rabiańska 20, wejście od ul. Ducha św. 6

kurator: Maciej Kwietnicki
Artyści: Agata Burnat, Albert Piotrowski-Pawlikowski, Alicja Gizińska, Ania Szczepaniak, Edyta Radziewicz Jagoda Jaworska, Kajetan B Korkuć, Klementyna Papsiejew, Tomek Lingo, Zoha Bielawska

„Kolektyw Odruch x Marek Rachwalik” to wystawa w procesie, która eksploruje granice współczesnej twórczości kolektywnej i indywidualnej, splatając prace Marka Rachwalika z działaniami grupy Odruch. Nie jest to jednak statyczna ekspozycja, lecz przestrzeń nieustannego przepływu, w której dzieła i wydarzenia towarzyszące wzajemnie się transformują, tworząc dynamiczny i zmienny krajobraz artystyczny. Wystawa staje się polem dialogu – między odrębnymi światami wyobraźni, między stałością a zmiennością, między jednostkową wizją a wspólnym działaniem.

Marek Rachwalik, artysta z Kłomnic, w swojej twórczości łączy psychodeliczne wizje z groteskowym przetworzeniem wiejskiej estetyki. Lewitujące obiekty, dziwaczne humanoidy, rzeźby z opon i maszyny rolnicze spotykają się z estetyką muzyki metalowej, tworząc unikalną mieszankę kampu, folkloru i futurystycznej fantazji. Jego obrazy są pełne intensywności i dynamiki, co doskonale współgra z charakterem działań kolektywu Odruch.

Równolegle do indywidualnej wizji Rachwalika, kolektyw Odruch, działający przy Wozowni, wprowadza do wystawy elementy performatywne i procesualne. Wernisaż w Walentynki – z gestem nawiązującym do intymności walentynkowych kolacji stanie się początkiem działań, dzięki którym przestrzeń wystawy zacznie żyć własnym życiem. W kolejnych tygodniach trwania wystawy Odruch stopniowo wypełni ją nowymi formami – efemerycznymi, eksperymentalnymi, pełnymi napięć, ale i harmonii wobec wizji Rachwalika.

Wystawa „Kolektyw Odruch x Marek Rachwalik” kwestionuje granice sztuki jako zamkniętego obiektu, proponując zamiast tego przestrzeń otwartą na zmienność, współtworzenie i ulotność. To wspólny proces, w którym obie strony, mimo różnic, doskonale się uzupełniają. W tej symbiozie znajduje się poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czy sztuka może być jednocześnie indywidualna i kolektywna, stała i zmienna. A może właśnie w tej nierozstrzygalności tkwi jej największa siła?

wróć