PIOTR KOZIEJ „Psucie” zabytków

architektura w wozowni / autorka projektu: Teresa Dudzińska

wykład / wstęp wolny

27 stycznia 2014 (poniedziałek), godz. 17.00

Architekci przebudowują zabytki. Psują czy poprawiają? Robią to lepiej lub gorzej. Robią to nie od dzisiaj. Wolno im, czy nie wolno? Co by było, gdyby tego nie robili?

  

Zabytki – to wynik pracy architektów, mistrzów budowlanych minionych wieków. Ich pracę akceptujemy, podziwiamy, niemalże czcimy. Nie oceniamy jej w kategoriach estetycznych, funkcjonalnych, ekonomicznych. To przecież zabytki! To pamiątki historii. A historia to takie koło, które tocząc się przez wieki pozostawia rzeczy wspaniałe, gorsze eliminuje, inne zmienia. Dopiero bowiem koegzystencja architektury tej współczesnej, tej sprzed wieku i tej sprzed wieków, architektury o różnych rodowodach, architektury, w której twórcy udało się ukryć współczesny sobie czas – stanowi o jej prawdziwej wartości. Jak ocenią nasze starania, naszą dzisiejszą architekturę przyszłe pokolenia – za 100, 200, 300 lat?  Pewnie tak jak my dzisiaj oceniamy architekturę sprzed 100, 200, 300 lat. I też będą twierdzić, że historia już się skończyła, i że teraz jest już tylko współczesność.

 

Piotr Koziej (ur.1957), architekt, absolwent wydziału architektury Politechniki Gdańskiej. Studiował również w Ecole  d’Architecture de Marseille-Luminy w ramach „Certificat d’Etudes approfondies Architecture et Nouvelles Technologies” w Marsylii we Francji. Po studiach wrócił do Torunia, gdzie związał się z Pracowniami Konserwacji Zabytków. W 1991 roku założył własną Pracownię. Projektuje, próbując łączyć historyczną formę ze współczesną formą i funkcją. Jest autorem rewitalizacji wielu toruńskich obiektów na Starym i Nowym Mieście. Projektowane przez niego obiekty zdobywały w Toruniu wyróżnienia i nagrody w konkursie „Obiekt roku”. Od wielu lat jest prezesem Oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich SARP w Toruniu, a także członkiem Wojewódzkiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej przy Marszałku Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Związany rodzinnie i uczuciowo z Toruniem. 

wróć